4.26.2014

Rozdział 7: Dawno się nie widzieliśmy

Rozdział dedykuję xAdusiax :*
 
          Zazdrość. Okropne uczucie, które niestety odczuwamy od czasu do czasu. Niektórzy częściej, inni rzadziej. Ale chyba nie ma osoby, która nie skłamałby mówiąc, że nigdy nie była o kogoś zazdrosna, prawda?
          Można być zazdrosnym o każdego. O psa, który woli jak głaszcze go Twój przyjaciel, o brata, który - Twoim zdaniem - jest faworyzowany przez rodziców, o przyjaciółkę, która często spędza czas z Twoim wrogiem, o wujka, który broni znienawidzonej kuzynki. O dosłownie każdego. Najbardziej o chłopaka lub dziewczynę. Z jednej strony, gdy widzimy, że ktoś jest o nas zazdrosny, przekonujemy się, że tej osobie na nas zależy. Z drugiej, gdyby nam ufała, nie byłaby zazdrosna.
         Przed takim dylematem stał Leon. Nie miał zielonego pojęcia, co o tym wszystkim myśleć. Wmawiał sobie, że to wszystko dlatego, że Lara go kocha, ale mimo to wciąż prześladowała go myśl, że najzwyczajniej w świecie mu nie ufa. Przecież nie dał jej pretekstu, żeby kiedykolwiek widziała w Violetcie konkurencje. To była jedna noc, podczas której do niczego nie doszło. W życiu nawet by nie pocałował szatynki. To że ta mu zaufała nie zmienia faktu iż oboje się nienawidzą.
        Wstał z łóżka i się przeciągnął. Od razu poszedł do łazienki, a tam wykonał poranne czynności. Ruszył do kuchni, ale po krótkim namyśle, stwierdził, że nie jest głodny i wyszedł z domu. Wsiadł do sportowego samochodu i ruszył pod dom szatynki. Dotarł tam po niedługim czasie. Wszedł i ujrzał Tom'a.
- Dawno się nie widzieliśmy. - Oznajmił z uśmiechem, gdy zauważył Verdasa. - Co u Ciebie?
- Było dobrze, dopóki Cię nie spotkałem. - Odpowiedział oschle. - Co tu robisz?
- Przyszedłem do Violetty. - Wyjaśnił krótko. - Ubiera się.
           Szatyn westchnął głośno i poszedł do kuchni.
          Tom po jego wyjściu, wywrócił oczami i usiadł na kanapie.
         Leon nadal ma żal do Tom'a. W końcu to przez niego Diego tak bardzo się zmienił. To przez niego nie jest już tym samym, przykładowym bratem, którego Verdas pragnął naśladować. Przez przyjaźń z Simmonsem, nie chciał go znać. Wieczne awantury w domu były spowodowane właśnie nim. Jego nocne wyjścia, alkohol, narkotyki - właśnie do były powody do kłótni Państwa Verdas. Szatyn właśnie jego obwinia o to, że ich rodzice prawie się rozwiedli. Tego nie wybaczy mu nigdy, a przynajmniej nie tak szybko.
         Diega jednak nie obchodziły te kłotnie. Miał gdzieś czy jego rodzice nadal będą razem, czy się rozejdą. Obchodził go tylko sam on i to, czy będzie coś z tego miał. Dawny brunet by się tym przejmował, robił wszystko, zeby nie dochodziło do tego wszystkiego, ale niestety - Diego już nim nie był.
           Po kilkunastu minutach po schodach zeszła Castillo.
- Co tu robisz? - Zapytała, widząc Simmonsa. - Jak tu wszedłeś.
- Drzwiami. - Odpowiedział krótko. - Musimy porozmawiać.
           Pociągnął ją za rękę z powrotem do sypialni.
           Po jakiejś godzinie, szatyn zobaczył jak wychodzi.
- Czego chciał? - Zwrócił się do Violetty.
- Niczego. - Odpowiedziała oschle. - Zawieź mnie do kawiarni.
          Westchnął i wyszli z domu.

* * *

- Kim są te Twoje znajome? - Zapytał Marco, idąc tuż obok Włoszki. - Dlaczego tak zależy Ci na tym, żebym je poznał?
          Brunetka właśnie ciągnęła go na, wcześniej omówione, spotkanie z jej przyjaciółkami. Chciała, żeby je poznał, ponieważ mimo tylu lat rozłąki, nadal jej na nim zależało. Miała nadzieję, że w jakiś sposób się do niego zbliży i znowu będą mogli być razem. Wiedziała jednak, że to nie takie proste. Przecież to, że Marco z nią rozmawia nie oznacza od razu, że jej wybaczył. Nawet nie wie, czy ją kocha. 
- Po prostu chcę, żebyś wiedział, co przez ten czas się u mnie zmieniło. - Odpowiedziała. - Między innymi są to nowe przyjaciółki.
- Co było nie tak ze starymi? - Dopytywał.
           Pamiętał brunetkę jako wesołą dziewczynę, która nigdy nie rozstaje się ze swoimi przyjaciółkami, i jest z nim na dobre i na złe. Co musiało się aż tak zmienić, że teraz ma nowe? Nigdy nie przypuszczał, że to się zdarzy. Był pewien, że za 10 lat nadal będą się przyjaźnić.
- Nic, po prostu zerwałyśmy kontakt. - Wyjaśniła krótko. Nie chciała tłumaczyć się ze swoich wyborów.
           Dalej szli w ciszy.
           Gdy doszli ujrzeli wszystkie dziewczyny przy stole. Marco zdziwił ten widok. One są jej przyjaciółkami?, pytał w myślach. Wyzywające ciuchy, ostry makijaż - to nie jest jego Francesca. To nie ta dziewczyna, w której się zakochał, i z którą chciał kiedyś stworzyć rodzinę. Teraz to dziewczyna, której nie chciał poznać, która nie szanuje siebie i innych - to wywnioskował po rozmowie z nimi.
           Po niecałych 30 minutach, wstał od stołu i najzwyczajniej w świecie opuścił lokal.

* * *

          Ujrzała go. Dorosły mężczyzna z czarną bródką, doskonale zbudowany i z pewnością nadal tak silny jak kiedyś. Od razu poznała twarz, której nienawidzi najbardziej na całym świecie. Miała nadzieję, że już nigdy go nie spotka, a jednak... Wszystkie wspomnienia wróciły. Wspomnienia, o których latami próbowała zapomnieć. Wspomnienia, których nigdy nie chciała przeżyć.
- Leon, zabierz mnie stąd. - Rozkazała przerażona.
- Aaale o co chodzi? - Zapytał, ale wzrok mężczyzny przeniósł się na Castillo.
           Bez słowa odbiegła do domu.


* * *

Oto siódemka ^^ Nie jest długa, ale nie miałam pomysłu :// Nie ma to jak mieć pomysł na daleką przyszłość, a mieć pustkę na teraźniejszość -.-
Miały być dzisiaj wyniki konkursu, ale będą jutro :/ Powód? Wczoraj mama zabrała mi laptopa i komórkę (dziękuję braciszku, którego chętnie oddam) i nie miałam jak tego jeszcze raz przemyśleć :/ Przepraszam, obiecuję, że jutro wszystko będzie jasne ;)
Czekam na Wasze opinie :*

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. OK. nie wiem po co zajmuję, wciąż ;D
      Rada do Leon'a: Nie wmawiaj sobie xD Marco i zdziwienie przyjaciółek Fran xD JEJU, VIoletta na końcu. I uciekła. Ja chcę 8.!
      Też tak mam z rozdziałami, więc pisz, pisz, dalej! :D

      Usuń
  2. Super.Czekam na nexta
    Kaja Verdas

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się doczekać next'a !!! <333
    Czekam na Leonettę<3

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział jest świetny czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział ty to masz talent :-)
    Vilu i jej mroczna i tajemnicza przeszłość
    Robi sie ciekawie :-)
    Pozdrawiam
    Kasiax 15 :-* (sorry , że z anonima)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HAH już nie z anonima :)
      Fantastyczny rozdział :)
      Ciekawe co to za facet :) (pewnie ten wszystkiemu winny, przez którego Vilu się zmieniła )
      Takie trochę tajemnicze to opowiadanie ,ale superrrrr !!! uwielbiam takie :)
      Życzę weny i dużoooo pomysłów na to opowiadanie :)
      Pozdrawiam <3

      Usuń
    2. Takie ma być :D xddd
      Przekonasz się, co ta facet za jeszcze długi czas... :* xddd

      Usuń
  6. Cudny rozdzialik ;)
    Marco zdziwiony jakie koleżanki ma Fran :) Oraz kto to był że Vilu tak uciekła?
    Już się nie mogę doczekać nexta <33
    Pozdrawiam i życzę weny ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny rozdział ;) Ten gość to pewnie ten przez którego się zmieniła, no nie?
    Ja tak kombinuję o co chodzi non stop . Zastanawiam się dlaczego Vilu się zmieniła po tym wyjeździe, co tam się stała i nadal nie wiem :( Sądzę jednak, że ma to coś wspólnego z tym gościem którego tam zobaczyła. Zastanawia mnie to co on jej zrobił ?
    Czekam z niecierpliwością na next .
    ~ Rose~

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudo !!
    Czeka na next !! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny ;*
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny ciekawe kim był ten facet mam nadzieje na leonette

    OdpowiedzUsuń
  11. Super uwielbiam ten blog
    Ta historia jest genialna :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow super !!! Ciesze się , że dodałaś rozdział :)
    Uwielbiam twój blog !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialna historia <3
    Ciekawi mnie ten facet na końcu, podejrzewam, że go nie polubię ;P
    Marco i przyjaciółki Fran. Po co ona go tam zawlokła?
    Teraz ma. Chciała, żeby się do niego zbliżyć, a to sprawiło odwrotny efekt...
    Czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  14. Super blog!
    Czytam go od...dzisiaj xD i bardzo mi się podoba!
    Od teraz jestem twoją wierną czytelniczką :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialne!!!! <3 Brak słów <333. Czekam na next i pozdrawiam. Besos :*
    Te amo <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny. Rozdział masz talent ♡
    Życzę weny i czasu na pisanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta i jestem W KOŃCU ja..
    Cóż by tu powiedzieć?
    Rozdział jak zwykle, cudowny, niezwykły, genialny, niesamowity, kocham go!
    Przede wszystkim chciałam Ci podziękować za dedykację przy takim rozdziale <33
    Wiesz bardzo dobrze co sądzę o tym co piszesz (I TO TY MASZ TALENT! <33)

    KIM JEST TEN FACET?! xDD
    Zróbmy tak: Ja Ci powiem kto stoi przed drzwiami, a ty kim jest ten facet, okej? xDDD

    Dobra, przepraszam za swój beznadziejny komentarz, wolę się już bardziej nie rozpisywać, żebyś nie traciła więcej czasu na moje bazgroły xD

    Kocham Cię ;*

    PS. Dasz mi swój autograf? Jestem Twoją WIELKĄ fanką xDDD <33

    xAdusiax

    OdpowiedzUsuń
  18. Omg co za rozdział!
    Masz rewelacyjne pomysły!<3

    OdpowiedzUsuń