- Nawet nie wiesz jakie. - Odpowiedziała, poprawiając przy lustrze welon. - Boję się, że coś nam przeszkodzi.
- Masz jakieś wątpliwości? - Zadała kolejne pytanie. - Ostatnia szansa, żeby się wycofać...
- Mamo, to nie wchodzi w grę! - Wstała z krzesła. - Kocham Simona i to z nim chcę wziąć ślub, mieć w przyszłości dzieci... Jestem tego pewna.
Uśmiechnęła się lekko. Od razu przypomniał się jej dzień zaślubin z Leonem. Do dziś pamiętała każdy szczegół tej uroczystości, każdy detal... Każdą chwilę z nim spędzoną. Co z tego, że minęło ponad 40 lat od ich poznania? I tak pamięta dzień, w którym Verdas podbiegł do niej na ulicy.
- Chciałabym mieć taki wyraz twarzy, myśląc o Simonie po tylu latach, jak ty o tacie. - Oznajmiła szatynka. - Po zgaduję, że właśnie myślałaś o tacie.
- Dobrze, zgadujesz. - Uśmiechnęła się. - Jeśli to prawdziwa miłość, tak będzie.
- Mam nadzieję. - Odwróciła się jeszcze raz do lustra. - Jak poznałaś tatę?
- Przecież wiesz. - Odpowiedziała zgodnie z prawdą.
Córka nie raz pytała Violettę o to, jak poznała się z Leonem lub jak wyglądał ich ślub, zaręczyny... Szatynka zawsze wszystko dokładnie jej opowiadała. W tych opowieściach było tyle szczegółów, że Nina mogła poczuć się jakby tam była.
Każdą opowieść słyszała po kilka razy, więc kolejny jej nie zaszkodzi. Usiadły na białej kanapie i szatynka zaczęła swoją opowieść.
- I wszyscy żyli długo i szczęśliwie. - W pomieszczeniu pojawił sie Leon. - A teraz się sprężać, bo przypominam, że za 30 minut masz ślub.
* * *
I oto epilog :) Wiem, że krótki, ale dłuższego nie jestem w stanie napisać ;/
Jeśli macie pytania dotyczące tego opowiadania, piszcie je tutaj. Wiem, że mieliście do mnie pisać, ale jest Was trochę za dużo xd Będę odpowiadała w komentarzach, więc śmiało pytać ^^
ZAJMUJE
OdpowiedzUsuńALE CUDOWNE ;**
UsuńNINA & SIMON?
Oni mają ślub?
Bosko ;*
Moja kochano żono,
OdpowiedzUsuńNina i Simon słodcy <3333
Leonetta, dzięki Bogu są dalej razem.
Ponad 40 lat od spotkania, a oni wciąż zakochani <3333
Kończę bezsensowny komentarz ŻONO!
Awwww :3
OdpowiedzUsuńŚwietny!
Nina i Simon <3
Prawdziwa miłość Leonetty
Genialny epilog!
Pozdrawiam Suzy
Co to epilog
OdpowiedzUsuńProlog - wprowadzenie do opowiadania
UsuńRozdziały - opowiadanie
Epilog - zakończenie opowiadania
teraz anonimku już wiesz?
PS Ciekawe zakończenie opowiadania, ale czekam cierpliwie na następne, bo wiem, że będzie tak samo ciekawe, jak te.
Zapraszam do mnie:
siempre-con-jorgeymartina.blogspot.com
Vaness ;*
Ciulu mój kochany ...
OdpowiedzUsuńŚlub Niny i Simona ...
Takiego zakończenia się nie spodziewałam ...
40 lat od cudownego spotkania Leonetty .....
Ryczę ....
Jaki wspanialy epiblog<3
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu.
To były wspaniale 70 rozdziałów
Aż się łezka w oku kreci.
Cudowne. Do końca świata będę pamiętać to opowiadanie.
Mam nadzieje że to obecne będzie równie wspaniałe, cudne, bajeczne i niesamowite jak to ;*
Te amo
Madzia<3
Boski epilog !!
OdpowiedzUsuńNina i Simon ?!.
Leonetta 40 lat od spotkania leonetty <33
Boski :3
OdpowiedzUsuńAha... tu chodzi o ślub córki Leona i Violetty, a ja myślałam, że ich ślub xD
Nina + Simon = Sina xD
I wszyscy żyli długo i szczęśliwie. Ma racje :D
Czekam na rozdział i życzę weny! xxx
~KatePasquarelli
Boski <333 Ahh <333 Super A kim była Emma takie pytanie ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na rozdział 4 <3
Werkaa Blanco
Emma miała być byłą narzeczoną Leona, z którą był po wyjeździe Vilu. Jakiś miesiąc przed ślubem uciekła i Verdas o niej nie słyszał. W opowiadaniu miała powrócić i spróbować odzyskać Leona ;)
UsuńSuper epilog :)
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie było świetne <3
Życzę weny i dużo pomysłów na nowe :) (które już uwielbiam ) ;)
Nie wierze , ze to już koniec :'( uwielbiałam tą historię była GENIALNA !!!
OdpowiedzUsuńAle cóż nowa też jest świetna ;)
wow Świetny <33
OdpowiedzUsuńNa poczatku nie załapałam o kogo tu chodzi. Dopiero później skapłam się że chodzi o córkę Violetty.
Wow nie mogę!!! Poryczałam się :'((( Czekam na rozdział i pozdrawiam. Besos :*
OdpowiedzUsuńTe amo <3
PS a o co chodziło z Tomsem i tym jego torturowaniem i z Naty czy mogła później zajść w ciąże i z tym Edwardem czy jak mu tam :D
Marti blanco <3
PS1 Założyłam konto :D
Leon nasylal różnych ludzi na Tomasa w ramach zemsty za podglądanie xddd
UsuńNaxi mieli zaadoptować dziecko :)
Na Edwarda nie miałam jakiegoś niezwykłego pomysłu xd
Dzięki :* Ah Leoś... fajnie to wymyślił <333
UsuńSuper opowiadanie i epilog. A tak właściwie to kim ta Emma, i co dalej n Naxi?
OdpowiedzUsuńSpójrz wyżej :)
Usuń