3.03.2014

Rozdział 65: Muszę ci coś powiedzieć...

*Violetta*
- Violu... Kiedy ty i Leon...
- Ppo tej imprezie dla Naty i Maxiego.
- Zabezpieczaliście się? - Doptywała Ludmiła. Pokręciłam przecząco głową. - No to mamy problem.
- Co ja powiem Leonowi? - Zsunęłam się po ścianie, a Lu usiadła obok. - On nie chciał dziecka.
- Skąd wiesz?
- Mówił mi to jakiś czas temu.- Odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
- Gdzie teraz jest?
- W Madrycie. Wyjechał tam w delegację.
- Musisz z nim porozmawiać. - Stwierdziła. - Może nie będzie tak źle...
- Jak nie będzie źle? On nie chce dziecka! Zostawi mnie!
- Napewno Cię nie zostawi. - Próbowała mnie pocieszyć. Ja i tak wiem swoje. Leon nie chciał dziecka. - On taki nie jest.
- Zostawi mnie. Jestem tego pewna.
          Blondynka westchnęła głośno.
- Co teraz zrobisz? - Zapytała.
- Nie wiem. - Odpowiedziałam krótko. - Będę musiała mu o tym powiedzieć, a potem...
- Nawet nie próbuj go usuwać. - Przestrzegła mnie.
- W najgorszym razie, wychowam je sama.
- Wątpię, żeby tak było, ale pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. - Oznajmiła. - Kiedy wraca Leon?
- Jutro. Nic mu nie mów, dobrze?- Przytaknęła. - Chcę to zrobić sama.
- Dobrze. Powodzenia.
           Przytuliłam się do niej, a po moim policzku zaczęły spływać słone łzy.
           Będę miała dziecko. Inna kobieta cieszyła się by jak głupia, ale nie ja. Leon nigdy nie dał mi jakiegoś znaku, że chce mieć dziecko. Wręcz przeciwnie. Co ja mu teraz powiem? "Skarbie, będziemy mieć dziecko. Wiem, że go nie chcesz, ale ja go nie usunę i musisz je wychować"?
            Westchnęłam głośno.
            Po chwili usłyszałam dźwięk mojej komórki. Spojrzałam na wyświetlacz i ujrzałam imię Leona. Niepewnie nacisnęłam zieloną słuchawkę.
- Hhhalo? - Zaczęłam lekko poddenerwowana.
- Cześć, kotek. Jak się czujesz?
- Co? Czemu pytasz, jak się czuję?
- Po prostu chciałbym wiedzieć. Coś się stało.
- Nnie, wszystko w porządku. - Odpowiedziałam.
- Na pewno?
- Tak. A co u Ciebie? - Postanowiłam odbiec od dalszych pytań Leona.
- Tęsknię za Tobą. - Uśmiechnęłam się.
- Ja za Tobą też. Kiedy wracasz?
- Jutro wieczorem.
           W taki razie lepiej się naciesz, bo jutro zniszczę Ci życie, pomyślałam.
            Będę musiała się porządnie zastanowić, jak mu to powiedzieć. Przecież nie mogę rzucić się mu na szyję, a następnie, podczas rozpakowywania jego walizek, powiedzieć, że jestem w ciąży.
- Kotku, jesteś? - Przerwał moje przemyślenia. Dotarło do mnie, że przez jakiś dłuższy czas się nie odzywałam.
- Tttak, muszę kończyć. - Powiedziałam. Nie chciałam dłużej rozmawiać, za bardzo się przy tym stresowałam.
- Więc widzimy się jutro.
- Nie mogę się doczekać. Do jutra.
- Do jutra. - Rozłączyłam się.

*Tomas*
            Może to się wydać dziwne, ale mam wrażenie, że odkąd Leon wyjechał, nie przydarzyło mi się nic... dziwnego. Może to on za tym wszystkim stał, przyszło mi do głowy. Ale dlaczego miałby to robić? Przecież... Podglądanie go w sypialni... Czyżby chciał się zemścić? Że też na to nie wpadłem...
             Po chwili Ludmiła usiadła obok mnie.
- Co robisz? - Zapytała.
- Myślę. - Odpowiedziałem krótko, na co blondynka wybuchła śmiechem. Spojrzałem na nią pytająco.
- Ty myślisz? - Pytała przez śmiech. - Nie wciskaj mi kitów.
- To nie jest śmieszne! - Oburzyłem się. - Wiem już kto stoi za tymi dziwnymi zdarzeniami.
- Kto? Św. Mikołaj?
- Leon. - Powiedziałem dumny. Jednak to jeszcze bardziej ją rozśmieszyło.
- Leon? Naprawdę? Tomas, chyba zgłupiałeś już do reszty. Po co Leon miałby to robić?
- Mści się. - Odpowiedziałem krótko.
- Za co miałby się mścić? - Spytała z niedowierzaniem. - Przecież nic mu nie zrobiłeś.
- A ta akcja z ich podglądaniem? - Przypomniałem jej.
- Przecież to było już dawno. - Oznajmiła. - Poza tym, pogodziliście się.
- Kiedy wraca?
- Jutro, ale lepiej tam nie idź.
- Czemu?
- Po prostu tego nie rób.

*Violetta*
          Leżałam na łóżku w sypialni i czytałam książkę. Było późno, ale nie mogłam zasnąć. Zupełnie nie mogłam się na niej skupić. Wciąż myślałam o mojej ciąży. Zrobiłam kilka testów. Wszystkie były pozytywne. Nie mam pojęcia, co teraz zrobić. Leon już jutro wraca, a ja zupełnie nie wiem, jak mu powiedzieć o dziecku. W głębi duszy miałam nadzieję, że będzie szczęśliwy. Niestety to tylko moje marzenia...
           Po chwili usłyszałam burczenie w moim brzuchu. Postanowiłam zejść na doł po coś do zjedzenia. Ubrałam szlafrok i skierowałam się w stronę kuchni. Zrobiłam sobie kanapkę i już chciałam wejść po schodach na górę, gdy usłyszałam, jak ktoś otwiera drzwi. Nie ukrywam, że sie przestraszyłam. Położyłam talerz z przekąską na mały stolik i skierowałam się do drzwi. Ujrzałam... Leona?
- Llleon, co ty tu robisz? - Zapytałam. Ten na dźwięk mojego głosu, obrócił się w moją stronę. Podszedł bliżej i przytulił. - Miałeś być jutro.
- Wszystko załatwiłem wcześniej i mogłem wrócić dzisiaj. - Wyjaśnił. Po chwili się oderwał i spojrzał mi w oczy. - Nie cieszysz się?
- Nno jasne, że się cieszę. - Ponownie się w niego wtuliłam. - Tęskniłam za tobą.
- Ja za tobą też. - Odpowiedział. - Czemu jeszcze nie śpisz?
- Nie mogłam zasnąć.
- Coś się stało?
            To jest chwila, której się obawiałam. Muszę mu powiedzieć o dziecku. Im szybciej, tym lepiej.
             Westchnęłam głośno.
- Leon... Muszę ci coś powiedzieć...

***
I znowu: Przepraszam.... :(
Komp nadal w naprawie, dlatego muszę pisać rozdziały na tablecie... ://
Ada, jeśli to czytasz, to błagam, zgub linka xd

42 komentarze:

  1. suuuuuuuuper
    kiedy next

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział !!!!
    ładnie to tak kończyć w takim momencie ? :P
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Roździał geniaaalny! ;3
    Tylko ten kooniec ;___;
    Daj prosze nasteny jak najszybciej! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział! Wszystkie Twoje rozdziały są świetne! :) Wiesz, że już czytam chyba z 5 razy każdy po kolei rozdział? Bardzo mi się podobają. Mam pytanie: Kiedy będzie następny rozdział? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nwm, kiedy będzie bo trudno jest mi pisać na tablecie i zajmuje to trochę czasu ://
      Bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje rozdziały ;)

      Usuń
    2. Ok, dobrze. Już nie mogę się doczekać! :) Mam nadzieję, że Leon się ucieszy. Mam nadzieję, że kolejny rozdział pojawi się już niedługo, bo strasznie chcę się dowiedzieć co zrobi Leon. :)

      Usuń
  5. Super *.*
    Ja chcę next.
    Mam nadzieję, że będzie szybko ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski <33
    Czekam na next ;p
    Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski ;*
    Czekam na next ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. LEoś się bd cieszyl prawda??: D ^^ :P
    oby i super super <3 taki tajemniczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. On się musi cieszyć!
    Vivien tak mówi! xD
    Boski rozdzialik Zeberko kofffana ;*
    Dopiero przeczytałam a już chce next ^^
    Nie wstyd Ci?
    Wpędzasz mnie w kompleksy!!!
    Jesteś okropna, jak możesz?
    Podzieliłabyś się, a nie xD
    Ten tego...
    Koniec durnego komka :/
    Buziaki
    Vivien ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie, super -.-
    Najlepsze ostatnie zdanie w notce pod...
    Myślałaś, że nie ogarnę, że dodałaś rozdział? To się gruubo myliłaś.


    Co do rozdziału?
    Jak zwykle wspaniały, niesamowity, genialny, cudowny ... (długo by wymieniać)
    Vilu biedna się martwi, że Leoś ją zostawi..
    Mam nadzieję, że Leoś tego nie zrobi, w końcu on ją kocha <3 <3 <3

    Musi mu się spodobać! <3

    Dobra, kończę pisać to bezsensowne coś :P

    Te amo,
    xAdusiax :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudo !!!
    Mam nadzieje , że Leon ucieszy się i nie zostawi Violi !!!!
    Czekam na next !!!! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Boszki :*
    Kocham twoje rozdzialy
    Ostatnio nieczesto komentuje ale czytam!
    Wszystkie rozdzialiki byly cudowne!
    Leonetta bedzie miala bachorka xD
    Bedzie piekny jak leon i uroczy jak...leon! :D
    Tak, zgadza sie...MAM OBSESJĘ :*

    Duuuuuuzo weny czasu i checi no i szybkiej naprawy komputerka xD

    Koffam <333
    ~Madziuś <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Super :-) z każdym rozdziałem coraz lepiej :-)
    Świetne są twoje blogi :-)
    I love this story ♥♡

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny ten rozdział <3
    Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialny !!.
    Czekam na nexta !!

    OdpowiedzUsuń
  17. Supcioo !!! Czekam na nexta !!

    OdpowiedzUsuń
  18. O jacie jaki masz cudny nagłówek. zapraszam do mnie; http://ludmila-ferro-superstars.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny rozdział :)
    Kocham to opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale ty super te rozdziały piszesz! ;-)
    Warto było czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Super rozdzialik :)
    Masz talent do pisania :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Super rozdzialik ^_^
    Czekam na next !

    OdpowiedzUsuń
  23. Boski ten rozdział :)
    Nie mogę się doczekać reakcji Leona :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Super.Czekam na nexta
    Kaja Verdas

    OdpowiedzUsuń
  25. Dawaj nexta.Poprostu jest świetny bardzo ciekawi mnie co zrobi Leon i jak się zachowa w obec Vilu.Pozdrawiam Aguś

    OdpowiedzUsuń
  26. Spóźniona jak zwykle .
    Wspaniały rozdział .
    Naprawdę cudowny .
    Violetta w ciąży .
    Leon musi być zadowolony .
    Pamiętaj , musisz !
    Troskliwa Lu .
    Jak dobrze mieć taką przyjaciółkę .
    Która zawsze cię wesprze , pomoże ci .
    Po prostu skarb .
    Biedny Tomas :(
    Wątpię , że te jego nieszczęścia to sprawka Leona .
    Może on tak działa na ludzi , że chcą mu dokuczać ?
    Nie dziwię się Lu .
    Tak samo bym się śmiała .
    Viola boi się powiedzieć Leonowi .
    Nie ma czego się bać .

    Życzę weny .

    Czekam na nexta.

    Całuje :*

    E. Verdas Pasquarelli

    OdpowiedzUsuń
  27. Co by tu....... Cudeńko<3
    Zresztą Leonek okazałby się straszną świnią gdyby teraz zostawił Violcię
    Czekam na next'a i życzę weny. Całuski;*******

    OdpowiedzUsuń
  28. Akcja się rozkręca :-)
    Świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  29. Super :-) z każdym rozdziałem coraz lepiej :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. superrr naprawdę , nie mogę się doczekać kolejnego :)
    Życzę wenyy !

    OdpowiedzUsuń
  31. chce nnnnnnnneeeeeexxxxxxxxtttttttttttttttttttttttaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
    pppppppppppppppppppppppppppppprrrrrrrrrrrrrrrrroooooooooooooosze

    OdpowiedzUsuń
  32. BOSKI!!!!!!!
    JA CHCĘ NEEEEEEEEEXXXXXXXXXXXXXTTTTTTTT :3
    Kocham twoje opowiadanie, a ten rozdział mi się podoba naj naj :**
    Pozdrawiam!
    M. :**

    OdpowiedzUsuń
  33. Rozdział jak zawsze jest cudowny.
    Nie mogę doczekać się next'u.

    OdpowiedzUsuń
  34. Kiedy dasz next?!

    OdpowiedzUsuń
  35. Czadowy rozdział , nie mogę się doczekać kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Super rozdział!!
    Czekam na next<3

    OdpowiedzUsuń