*Violetta*
W błyskawicznym tempie oderwaliśmy się od siebie. Leon zaczął zapinać z powrotem swoją koszulę.
- Widzę, że zaczęliście już imprezkę. - Oznajmił Marco. Od razu oberwał od Fran z łokcia.
- Przepraszamy, że Wam... przeszkodziliśmy. My wychodzimy. - Powiedziała, po czym razem z Marco wyszli z domu. Razem z Leonem wybuchliśmy śmiechem.
*Kilka dni później*
Cała impreza jest już przygotowana. Odbędzie się ona w jednym z klubów w Buenos Aires. Niestety przyjdzie także Brad... Obawiam się, że Leon będzir dzisiaj jak mój cień. Zrobi wszystko, żebym nie została z Bradem sam na sam. Nie wiem, dlaczego go tak nie lubi. Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu, ale lepiej będzie jak to zostawię.
Właśnie zszedł Leon. Pora ruszać na imprezę.
- Gotowa? - Zapytał, a ja przytaknełam.
Wyszliśmy przed dom i wsiedliśmy do samochodu. Jechaliśmy w ciszy. Nie potrzebowaliśmy słów, rozumieliśmy się bez nich.
Po jakiejś godzinie dotarliśmy na miejsce. Leon otworzył mi drzwi i ruszyliśmy do klubu. Było tam już pełno ludzi. Od razu podessliśmy do Fran i Marco, którzy od oaru dni mieszkają już w swoim własnym mieszkaniu.
- Gdzie Lu i Tomas? - Zapytałam po przywitaniu się z nimi.
- Pojechali po Maxiego i Naty. - Odpowiedziała Włoszka. - Powinni tu być za kilka minut.
Tak jak mówiła Fran, kilka minut później zjawiła się czwórka naszych przyjaciół. Naty i Maxi mimo smutku, który im towarzyszył, byli nam wdzięczni za całą tą imprezę. Już po kilku minutach szaleli na parkiecie. Ja i Leon postanowiliśmy zrobić to samo. Świetnie się bawiliśmy. Tak jak myślałam, Leon nie spuszczał mnie z oka. Dziwnym trafem nie przeszkadzało mi to. Chciałam spędzić z nim cały wieczór. Tak też zrobiłam.
Około 2 w nocy wróciliśmy do domu. Leon ustał za mną i zaczął całować moją szyję.
- Leon... - Wypowiedziałam cicho. Nie przestawał. - Jestem zmęczona.
Nie zwrócił uwagi na moje słowa. Po chwili dwrócił mnie w swoją stronę ipocałował namiętnie. Oddałam pocałunek. Objął mnie w talii. Ja zaś zarzuciłam mu ręcę na szyję. Przycisnął mnie do ściany. Całował moją szyję, a ja cicho pojękiwałam. Postanowiłam działać. Zaczęłam odpinać guziki od jego koszuli. Już po chwili górna część jego garderoby wylądowała na podłodze. Zaczęłam błądzić dłońmi po jego umięśnionym torsie. Leon zaś zaczął szukać suwaka od mojej sukienki. Kiedy już go znalazł, zgrabnym ruchem zrzucił ze mnie sukienkę. Oplotłam mu moje nogi w pasie. Zaniósł mnie do sypialni.
- Kocham Cię. - Powiedziałam zdyszanym głosem, gdy postawił mnie na ziemi. W odpowiedzi ponownie mnie pocałował.
Pozbyłam się jego spodni, po czym lekko pchnęłam go na łóżko. Leżałam na nim i całowałam jego tors. Leon złapał mnie za pośladki.
Po chwili to on leżał na mnie. Całował całe moje ciało.
Tak zaczęła się nasza noc.
*Miesiąc później*
*Ludmiła*
Od kilku tygodni, codziennie biegam z Violettą. Po ciąży prztyłam i muszę to zrzucić, a Viola biega ze mną dla towarzystwa. Ponte doszli już do siebie i rozważają adopcję.
Właśnie stałam pod drzwiami mojej przyjaciółki. Nie otwierała mi.
Dziwne, pomyślałam. Przecież zawsze otej godzinie biegamy.
Postanowiłam wejść.
- Violu! - Krzyknęłam, lecz nie otrzymałam odpowiedzi.
Weszłam na górę. Usłyszałam dziwne dźwięki pochodzące z łazienki. Zapukałam.
- Violu?
- Tak?
- Co się dzieje? - Zapytałam. Szatynka wyszła z pomieszczenia. Miała na sobie jeszcze pidżamę. - Coś nie tak?
- Nie, tylko dzisiaj nie mogę iść z Tobą biegać. - Odpowiedziała.
- Coś się stało? Gdzie jest Leon? - Dopytywałam.
- Nic. Po prostu gorzej się czuję. - Oznajmiła. - A Leon wczoraj wyjechał.
- Gdzie?
- W delegację.
- A co z Tobą? Wymiotujesz?
- Tak, to pewnie jakiś wirus. Nic wielkiego.
Zaczęłam zastanawiać się, co mogło się jej stać. Przypomniała mi się sytuacja, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży.
- Violu... - Zaczęłam niepewnie. Spojrzała na mnie. - Kiedy powinnaś mieć miesiączkę?
- 3-4 dni temu.
- I jej nie masz?
- Ni... - Nie dokończyła, tylko spojrzała na mnie przerażona.
***
Krótki, z błędami, nudno...
Ja to wiem -.-
Na swoje usprawiedliwienie moge powiedzieć, że piszę z tabletu mojego brata, który się tnie jak nie wiem co :///
Dlaczego? Moj komputer postanowił się dzisiaj popsuć -.-
Przepraszam Was...
Nie przejmuj się błędami :)
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo fajny :)
Czyżby Vilu była w ciąży ? :)
no i cudnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię twojego blooga
Co ty mówisz jest super;)
OdpowiedzUsuńLeon jak zwykle napalony;D
Viola w ciąży?!
Oj będzie się działo^^
Ja też nie lubię zbytnio pisać na tablecie, zawsze później muszę poprawiać błędy na komputerze xD
Czekam na next:)
Buziaki:***
Ja nie mogłam bo jtr oddam mojego do naprawy a mama mi noe chciała dać swojego ://
UsuńNam ten ból:D
UsuńCzekaj zaraz ci napiszę co dzisiaj wywinęłam:)
Będzie dzidziuś ? *.*
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle piękny :)
Czekam na next
Buziaki :**
Madzia ;3
Boski <33
OdpowiedzUsuńLeoś, mój napaleniec xDD
Czekam na next ;p
Buziaki ;**
Cudo *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na next ♥
Przy okazji zapraszam do mnie ;p
Super.Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńKaja Verdas
Boskie <333
OdpowiedzUsuńJeszcze raz powiesz, że jest nudny, a cię znajdę! xDD
Uu vilu w ciąży?
Czekam na next <333
Buziaczki :***
Iza Blanco <333
Boskie <333
OdpowiedzUsuńJeszcze raz powiesz, że jest nudny, a cię znajdę! xDD
Uu vilu w ciąży?
Czekam na next <333
Buziaczki :***
Iza Blanco <333
Pisałam Ci jak dojść, nie? xDDD
UsuńRewelacja !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next ! :)
Co rozdział to lepszy. Rozwijasz się :)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej!! :*
Pozdrawiam!
Niesamowity rozdział
OdpowiedzUsuńGenialne opowiadanie !
Rozdział jak zawsze jest cudowny.
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się next'u.
Cudo !!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next !!! ~ Julka ♥
Boski rozdziałek <3
OdpowiedzUsuńMarco tak nie wolno !
Mądra Fran .
Leonetta <3
Bieganie rano .
Viola prawdopodobnie w ciąży .
Zapowiada się ciekawie .
Czekam na nexta i życze weny .
~Ellie Verdas
Bardzo fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńVilu w ciąży ? :)
Super , super rozdział !!! <3
OdpowiedzUsuńGratuluje!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana, do LBA na moim blogu :)
leonetta-kocham.blogspot.com
Rozdział jak zawsze jest cudowny.
OdpowiedzUsuńBoski < 33.
OdpowiedzUsuńDobrze, że Leoś jej nie puszczał na krok samej :D
Aaa! Vilu w ciąży <3
A Leonek w delegacji, ale będzie miał niespodziankę :D
Czekam na next'a i życzę weny!
~KatePasquarelli
Uwielbiam czytać tego bloga :) jest genialny :)
OdpowiedzUsuńsuper !!!! <3
OdpowiedzUsuńAaa !
OdpowiedzUsuńVilu w ciąży ♥
Czekam na next !
Pozdrawiam :*
Martynaa Z.
Świetne! Czekam na next!
OdpowiedzUsuńMam małe pytanko kiedy dokończysz one shot'
OdpowiedzUsuńPisałam wcześniej, że go nie skończę ;)
UsuńAle superowy rozdział!
OdpowiedzUsuńWkrecilam się w twoje opowiadanie :>
Aaaaaaaaaaaaaa Violetta jest w ciąży to świetnie i nareszcie się doczekałam. Czekam na next i pozdrawiam oraz życzę dużo weny. Buziaki :-*
OdpowiedzUsuńMarti blanco <3
sweet :)
OdpowiedzUsuń