Skąd on się tu wziął?, pytałam w myślach. Przecież mieszka w Hiszpanii.
- Co Ty tu robisz? - zapytał zdenerwowany Leon. Po jego minie widziałam, że nie jest zbyt zadowolony jego widokiem. Cóż się dziwić? Nie wiem, dlaczego mój mąż tak go nie lubi. Jest naprawdę fajny.
- Spędzam czas na bankiecie - odpowiedział.
- Nie mieszkasz w Hiszpanii? - zadałam pytanie.
- Znacie się? - spytała moja teściowa.
- Ta, niestety tak - powiedział Leon.
Brad podszedł do niego, po czym uśmiechnięty położył mu rękę na ramieniu.
- Co u Ciebie, Leon?
- Bierz tą łapę, bo ci zaraz coś zrobię - wysyczał. Brad od razu zdjął swoją rękę.
- Skąd się znacie? - odezwał się ojciec Leona.
- Byliśmy na podróży poślubnej w kurorcie mamy Brada - oznajmiłam.
- No tak.
- Ty nie mieszkasz w Hiszpanii? - ponownie zapytałam.
- Nie, tam mieszka moja mama. Czasem jeżdżę do jej kurortu, ale mieszkam tutaj - wytłumaczył.
- A Wy skąd go znacie? - zapytał Leon swoich rodziców.
- Ojciec Brada jest naszym dobrym przyjacielem.
- Nie możecie znaleźć sobie innych przyjaciół?
Przez resztę wieczoru unikaliśmy Brada. Znaczy Leon unikał i ciągnął mnie za sobą.
Po powrocie do domu od razu się położyliśmy.
- Czemu Ty go tak nie lubisz? - zapytałam mojego męża.
- Po prostu go nie lubię.
- Musi być jakiś powód.
- Lubisz Larę? - zmienił temat.
- Nie.
- Dlaczego?
- Po prostu.
- Właśnie...
- Nie zmieniaj tematu - powiedziałam. Ja i Lara, a Leon i Brad to dwie inne sytuacje. Lara to była mojego męża. Nic dziwnego, że jej nie lubię. A Leon nie lubi Brada, bo ma taki kaprys. Nawet jeśli za nim nie przepada, to nie oznacza, że musi być taki wredny.
- Nie zmieniam.
- Po prostu skończmy już tą bezsensowną kłótnie.
Zgasiłam lampkę nocną, po czym wtuliłam się w tors Leona. Tak zasnęliśmy.
Rano obudził mnie dzwonek do drzwi. Kto przychodzi o tak wczesnej porze?
- Leon, idź otwórz - powiedziałam zaspanym głosem.
- Teraz Twoja kolej - oznajmił. Co? Jaka kolej?
- Czemu moja?
- Bo ja otwierałem ostatnio - odpowiedział.
- Co? Niby kiedy?
- W poprzednim wcieleniu.
Nic nie odpowiedziałam, tylko wstałam i ubrałam szlafrok. Następnie zeszłam na dół i podeszłam do drzwi. Ujrzałam Fran i Marco.
- Fran, Marco! - krzyknęłam, po czym ich przytuliłam. - Co tu robicie?
- Wracamy do Buenos Aires - powiedziała Włoszka. Ponownie ją przytuliłam. - Tylko jest jedna sprawa.
- Jaka? - zapytałam.
- Sprzedaliśmy nasze mieszkanie i... - mówiła, ale jej przerwałam.
- Jasne, że możecie u nas zamieszkać.
- Dziękuję. Gdzie Leon?
- Śpi. Co powiecie na kawę? - zaproponowałam.
Przytaknęli, po czym usiedli na kanapie, a ja poszłam zrobić kawę.
*Leon*
Kiedy się obudziłem, Violi nie było. Przypomniałem sobie, że poszła otworzyć drzwi. Kogo niesie o tej godzinie?
Wstałem, po czym zszedłem na dół. Tam zobaczyłem moją żonę, Fran i Marco.
- Co Wy tu robicie? - zapytałem.
- Fran i Marco u nas zamieszkają przez jakiś czas - powiedziała Violetta.
- Przecież mają swoje mieszkanie - zauważyłem.
- Sprzedali je.
- Po co?
- Bo wyjechali do Włoch - oznajmiła.
- Niby kiedy?
- Kilka miesięcy temu.
- I ja nic o tym nie wiedziałem.
Cała trójka złapała się za głowę. O co im chodzi?
- Leon, urodziłeś się taki głupi? - odezwała się Francesca.
- Z tego co wiem byłem poczęty na podróży poślubnej, więc się nie dziwcie - powiedziałem, po czym poszedłem do kuchni.
Przez resztę dnia byliśmy z Fran i Marco na spacerze. Jutro mamy zamiar iść do Lu i Tomasa.
* * *
Ta dam! Paczajcie na najgorszy rozdział na świecie!
Nie wyszedł -.-
Miałam zacząć nowe opowiadanie. Miałam pomysł. Nawet 2.
Czemu go nie zaczęłam?
Nie potrafię się rozstać z tym xD
Podjęłam decyzję.
Będę pisać to opowiadanie xD
Nie wiem, jak mi to wyjdzie, ale mam nadzieję, że dobrze xDDD
Postaram się dzisiaj zmienić nagłówek, bo wraca Marcesca!
Stęskniłam się za nimi xD
Jutro wracam do szkoły (;(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((() więc rozdziały będą się pojawiać rzadziej :/
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa pod poprzednim postem i przepraszam za to, że jestem taka głupia ;)
Jeej, rozdział! Jest boski, co ty w ogóle gadasz!?
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że będziesz pisać to opowiadanie. Dopiero wczoraj odkryłam twojego bloga i przeczytałam w jeden dzień wszystkie rozdziały. ;p
Zapraszam do mnie: suzanstory.blogspot.com
Buziaki;*
Z.
Moja koffffana Zeberko!
OdpowiedzUsuńRozdzialik wspaniały ;*
Leonku moje koffffanie!
Jesteś głupi, ale za to Cię kofffam <3
Marcesca come back!!!!! xDDDDD
Ymmmm dzisiaj króciutko bo nie mam pomysłu na komka xD
Wiedz, że rozdzialik cudny <33333
Buziaki
Vivien ;*
Weź nie gadaj! Jest boski, serio pisz takie dalej!
OdpowiedzUsuńNajgorszy ?!!!
OdpowiedzUsuńCo za głupoty gadasz cudnyyyy
Ciesze się że piszesz dalej
Tak i tu ci przyznam rację. Jesteś głupia. Próba zostawienia nas? To najgorsze co mogłaś zrobić!
OdpowiedzUsuńBoski rozdział :D
Moja Marcesca <3
Wielki powrót! XD
León...ponowna wzmianka o podróży poślubnej xD
Brad...haha reakcja leona na niego byla boska :***
Życzę weny czasu i chęci na nexta!
PS nie bierz sobie do serca tego: "jesteś głupia" i w ogóle...
Przecież ja cię kocham! Jesteś boska!
~Madziuś <3
Świetny <3 Jak zawsze ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje pomysły ;)
Nie jesteś głupia i nie masz prawa tam myśleć ;P
Nie mogę się doczekać nowego opowiadania ;)
Czekam na next xD
Buziaki ;**
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńMasz świetne pomysły i super z ciebie dziewczyna :)
Cudo !!!!
OdpowiedzUsuńCiesze się , że nie zawiesiłaś bloga !!
Czekam na next !! ~ Julka
Bzdury gadasz ... świetny jest ten rozdział :)
OdpowiedzUsuńCiesze się , że wszystko sobie przemyślałaś :)
Życzę weny , czasu i chęci na pisanie :)
Omg co za rozdział!
OdpowiedzUsuńMasz rewelacyjne pomysły!<3
Rewelacja !!! Super opowiadanie , rozdział genialny !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next i życzę weny ! ;)
Ciesze się , że dodałaś rozdział !!
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój blog i czytam go od początku !!! :) :*
Genialny <33 Ty też jesteś genialna.Głupia? Ty? Nie wierze.. jesteś wspaniała.
OdpowiedzUsuńCzekam na next.
Wow rewelacja !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGenialne opowiadanie <3
Ale superowy rozdział!
OdpowiedzUsuńWkrecilam się w twoje opowiadanie :>
<3 hehe Leos
OdpowiedzUsuńWrócił twoj wróg :3 :D
1. Po pierwsze i najważniejsze nie jesteś głupia :)
OdpowiedzUsuń2.po drugie dobrze że nie zaczęłaś kolejnego opowiadania bo te jest super.
3.po trzecie rozdział nie jest najgorszy tylko najlepszy chyba klawiatura ci się popsuła.
nie przejmuje się jesteś najlepsza i tego się trzymajmy :D
Całuję mocno i pozdrawiam :-*
Marti blanco
Kochana ani mi się waż mówić że jesteś głupia bo wcale tak nie jest :***
OdpowiedzUsuńDobrze że nie skończyłas tego opowiadania, ale nawet jeśli byś zaczęła kolejne to by było tak samo cudowne jak te co jest teraz <33
A rozdział nie jest najgorszy tylko najlepszy <333
Co do rozdziału:
Brad...jak ja go nie lubię
Marcesca wróciła <333
Leosiek <333
Nawet jeśli jest głupi to i tak go kocham <333
To na tyle :>>>
Buziaczki :***
Iza Blanco <3333
Mega xD
OdpowiedzUsuńMoja Leonetta <3
Mam prośbę. Mogłabyś polubić fanpage na facebooku i podać dalej? Będę bardzo wdzięczna. Oto link: https://www.facebook.com/ViolettaCalymMoimSercem?ref=hl
OdpowiedzUsuńJejku jejku cudowne i ty też
OdpowiedzUsuń;**
mam pytanie
OdpowiedzUsuńczy ty bardziej lubisz Tomasa niż Federica
Jeśli mam być szczera to wole Fede. Nie lubię Tomasa xDDDDDD
UsuńTeraz możecie się śmiać xDDD
Boskii rozdział <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba twój blog :)