*Leon*
Postanowiłem zabrać Violettę do Hiszpanii. Są tu piękne plaże, a na jednej z wysp, wykupiłem mały domek, w którym zamieszamy. Ma on sypialnię, jeden pokój gościnny, salon, kuchnię i 2 łazienki.
Jesteśmy już przebrani w luźniejsze rzeczy. Ja mam niebieską koszulę i dżinsy, a moja Viola, granatową sukienkę na grubych ramiączkach, do kolan.
Za chwilę będziemy lądować. Pora obudzić Violettę.
- Kochanie - szepnąłem jej do ucha i lekko ją szturchnąłem. Ta otworzyła soje piękne oczy i usiadła prosto.
- Już jesteśmy? - zapytała zaspanym głosem.
- Nie, ale za chwilę będziemy - odpowiedziałem krótko.
Po jakiś 15 minutach wylądowaliśmy. Wyszliśmy z samolotu.
- Gdzie jesteśmy? - zaciekawiła się Violetta.
- Niespodzianka. Chodź - powiedziałem i poszliśmy po bagaże.
Wezwałem taksówkę i pojechaliśmy do portu. Gdy wysiedliśmy z pojazdu, postanowiłem powiedzieć mojej ukochanej, gdzie jesteśmy.
- Witaj w Hiszpanii.
- Jesteśmy w Hiszpanii? - upewniała się, a ja przytaknąłem głową. Rzuciła mi się na szyję.
- A teraz popłyniemy na wyspę - dodałem, gdy się od siebie oderwaliśmy.
Szatynka się tylko uśmiechnęła, po czym weszliśmy na pokład, luksusowego jachtu. Kiedy jacht ruszył, stanęliśmy przy barierkach i obserwowaliśmy gwieździste niebo. Złapałem ją od tyłu, w pasie, i zacząłem całować po szyi. Ona się odwróciła, założyła mi ręce na szyję i pocałowała namiętnie. Jedna moja ręka powędrowała na jej udo i lekko odsłoniła, kawałek jej sukienki. Całowaliśmy się tak chwilę, aż postanowiłem przerwać i iść po wino.
*Violetta*
Ten jacht jest piękny! Leon bardzo mnie zaskoczył! Nie mogę uwierzyć, że aż tak się postarał! Jest taki kochany!
Właśnie poszedł po wino, a ja postanowiłam przysiąść na barierce i poobserwować gwiazdy. Niebo było piękne... Świeciło na nim pełno, przepięknych gwiazd. Wierzę, że tam... W niebie teraz jest moja mama, obserwuje co się ze mną dzieje i mam nadzieję, że jest ze mnie dumna. Chciałabym, żeby ze mną była w tym dniu, ale to nie możliwe. Niestety... Cieszę się, jednak, że mogłam dzielić tą radość z tatą, Angie, przyjaciółmi i Leonem. Moim mężem. Jak to pięknie brzmi. Spojrzałam na obrączkę widniejącą na moim palcu i uśmiechnęłam się sama do siebie.
Po chwili zobaczyłam Leona z butelką wina. Chciałam do niego wstać, ale statek zaczął się trząść i wypadłam za burtę. Leon od razu wskoczył za mną...
*Ludmiła*
Ach, jaki to był piękny ślub. Teraz jest 3:00 w nocy, ale mam ochotę na shopping. Szkoda, że wszystkie sklepy są zamknięte. Chwila! Od czego są sklepy internetowe?!
Szybko wzięłam laptopa i usiadłam z nim na kanapie. Weszłam na jeden z takich sklepów. Po chwili podszedł do mnie mój mąż.
- Yyy, kochanie, co ty robisz? - zapytał.
- Shopping!
- Ale jest 3:00 nad ranem - powiedział.
- No co ty? Nie wiedziałam - odparłam ironicznie.
- Kochanie, może lepiej idź już spać? - zaproponował.
- Nie! - odpowiedziałam stanowczo, a mój mąż powędrował po schodach, do sypialni.
"Chwila, co to za shopping bez muzyki?" - pomyślałam i włączyłam sobie Rock Bones. Po chwili ze schodów zbiegł mój zdenerwowany mąż.
- Kochanie, mogłabyś wyłączyć tą głupią muzykę? - spytał zdenerwowany.
- Nie! Co to za shopping bez muzyki?! - krzyczałam, żeby muzyka mnie nie zagłuszała.
Kupiłam sobie mnóstwo nowych rzeczy. Nie mogę się doczekać, aż je ubiorę. Muszę jednak poczekać aż urodzę. Kupiłam także mojemu synkowi mnóstwo ciuchów. Na przykład strój marynarza, albo niebieskiego króliczka!
Kiedy było około 6.00 położyłam się spać.
*Natalia*
Właśnie z Maxim wracamy do domu. Zadzwoniliśmy po taksówkę, bo oboje trochę wypiliśmy. Wysiedliśmy z samochodu, a pod drzwiami ujrzeliśmy śpiącego żula. Tego, który kiedyś przyszedł z Maxim do domu.
- Edward! - krzyknął Maxi, na co menel się obudził i oboje się uściskali. - Dawno Cię tu nie było - dodał mój mąż, gdy się od siebie oderwali.
- Pojechałem na gapę do Meksyku, ale już wróciłem - wytłumaczył mu. Nie, no! Zaraz nie wytrzymam tego smrodu.
- Może wejdziesz na parówki? - zaproponował mój mąż. O nie! tego już za wiele.
- Nie, Twój kolega sobie podziękuję - powiedziałam, po czym wciągnęłam męża za ucho do domu, zatrzaskując menelowi drzwi przed nosem. - Czyś Ty oszalał?! - krzyczałam na niego.
- Nie, to mój kumpel, więc go zaprosiłem - oznajmił jakby, nigdy nic.
- Czy Ty nie możesz mieć normalnych kumpli? - zapytałam już spokojniej.
- Mam, a co z Leonem, Tomasem?
- Oni nie są w pełni normalni, ale dobra. Samych normalnych.
- A co Ty masz do Edwarda? - spytał.
- Jest menelem! - odpowiedziałam, znowu krzycząc.
- Jeśli masz coś do niego, to do mnie też - powiedział dumnie.
- W takim razie śpisz dzisiaj na kanapie - rzuciłam i poszłam do sypialni, zostawiając Maxiego ze zdziwioną miną.
***
Tam, tam, tam.
Lubie kończyć w takich momentach xDDDD
Ale już nic nie mówię po zaraz Vivien mi napisze, że jestem zua XDD
Kocham, soczku xD
Dziękuję, xAdusiax, za pomysł z wypadkiem Leonetty, i Vivien za podsuniecie miejsca na podróż poślubną.
Haha i nie zrobiłam wam nocy poślubnej. Spokojnie jeszcze będzie tylko taka nie do końca poślubna.
A tak poza tym nie pytałam Was jeszcze jak podoba się nowy RÓŻOWY wygląd bloga.
Haha, mam paseczek z muzyczką xD
Dobra, już się zamykam, bo mi odbija.
Całuję :*
Nicol :3
Sialalalala jestem i ja xDD
OdpowiedzUsuńHaha, widze, że mój pomysł się wykorzystało xDDD
Dobra, jestem ciekawa jak rozwiniesz bardziej tą podróż poślubną Leonetty <3 <3
Nie ma to jak być Lu i robić zakupy o 3 nad ranem przez internet i słuchać muzyki na fulla xDD Haha, a jaki Tomas xddd
Najlepszy Maxi i menel Edward <3 Myślałam, że padnę! <3 <3
,,Może wejdziesz na parówki? '' <3 <3 <3
Czekam na next z niecierpliwością :*
Te amo,
xAdusiax :*
Rozdział super ! Najlepsza była Tomiła.
OdpowiedzUsuńPs. Kiedy next ?
Boskie <333
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć <333
Zapraszam na aska Nicki xdd http://ask.fm/nicki_verdas
Buziaczki :***
Iza Blanco <333
Tal powiem to jesteś zua zeberko !!!! xD
OdpowiedzUsuńJej polecieli do Hiszpanii <3
Wypadek Leonetty? uuuuu ciekawe
Znowu ten Edward i parówki xD
Wiem, że to wiesz, ale powtórzę jeszcze raz:
Te amo zeberko :** :* :* :* :* :* :* :*
Buziaki
Vivien :*
Haha super rozdział !!!
OdpowiedzUsuńMaxi i jego przyjaciel najlepsi :P , haha w nocy na parówki czad!!! :)
Wow genialny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńPodróż poślubna jak normalnie Titanic ;)
Lu najlepsza , w sumie na zakupy każda pora jest dobra !!! :)
Maxi rządzi !!! ;)
Czekam na next !!! ;)
No no extra !!! Bardzo mi się podoba twoje opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńLiczę , ze szybko dodasz kolejny rozdział !!! ;)
Wow no rewelacja !!! Genialnie piszesz , masz talent !
OdpowiedzUsuńSuperrr!
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się kolejnego rozdziału !!!
Cudny rozdział !! Super opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next i życzę weny ! ;)
Boski;-)
OdpowiedzUsuńViola wypadła za burtę, mam nadzieje, że nic się jej nie stanie.
Nie ma to jak shopping o 3 nad ranem:D
Haha menel Edward jest najlepszy^_^
Czekam na next;-)
Wypadła biedna Viola :c Ale Leon wskoczył za nią *.*
OdpowiedzUsuńHahahahah Ludmi wymiata xD
Rany, weny życzę bo wspaniale się zapowiada kolejny rozdział :D
Pozdrawiam <3
aaa! violka! łe...chwila...STOP!...wróć...LEOŚ!!! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńjak mogłaś?! powiedz które wyspy to się rzucę za leośkiem! xD
sorry...za dużo żelków...xD
haha! Ludmi rządzi!
oj Naty a ona nie jest w ciąży? ma takie jakieś specyficzne humorki...chociaż jakbym miała takie pierdalniętego męża, ktry kumpluje się z menelem to też bym nie wyrobiła...ale Naty jest coraz ostrzejsza...szkoła Lu! może Maxi zakumluje się z ich salonową kanpą? xD coraz częściej tam bywa :D
a wracając do Leonetty...oj no wiesz?!
ale się nie mogę doczekać następnego rozdziału!
życzę weny czasu i chęci na prowadzenie bloga!
jest boski!
koffam!
~Madziuś ♥
♥♥♥ :***
Boski rozdzialik!
OdpowiedzUsuńHiszpaniaa ^^
Biedna Viola... właśnie sobie wyobraziłam jak wypadła za burtę a Leon skoczył za nią...
Ludmi jak zawsze świetna! Co to za shopping bez muzyki?! Hehh :D
Maxi i ten Edward XDDDD Tzn. M E N E L XD
Czekam na next'a
~Kasiaa
Bardzo fajny rozdział !! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak piszesz :)
Świetne opowiadanie :) wkręciłam się
czekam na next !!! ;)
weź długopis i kartkę
OdpowiedzUsuń1 Napisz imię płci przeciwnej
2 Który kolor najbardziej lubisz: czerwony, czarny, niebieski, zielony, żółty
3 Pierwsza litera twojego imienia
4 Miesiąc urodzenia
5 Który kolor bardziej lubisz czarny czy biały
6 Imię osoby tej samej płci
7 Ulubiony numer
8 Wolisz jezioro czy morze
9 Napisz życzenie mozliwe do spełnienia
Skończone zobacz ponizej
Odpowiedzi
1 kochasz tę osobę
2 jeżeli wybrałaś wybrałes:
czerwony- twoje życie jest pełne miłości
czarny-jestes konserwatywny/a i agresywny/a
zielony- twoja dusza jest zrelaksowana i jestes osaba na luzie
niebieski- jestes spontaniczny/a kochasz całusy pieszczoty tych, których kochasz
żółty- jestes bardzo szczesliwa osobą i udzielasz dobrych rad tym keórzy sa w dołku
3 A-K- masz w sobie dużo miłości ktora ofiarujesz bliskim i przyjaciołom
L-R- próbujesz cieszyć sie życiem na maxa a twoje życie uczuciowe wkrótce rozkwitnie
S-Z- lubisz pomagac innym a twoje życie uczuciowe wygląda bardzo dobrze
4 Styczeń-czerwiec- rok minie ci bardzo dobrze i odkryjesz ze zakochasz sie w kims zupełnie nieoczekiwanym
Lpiec-wrzesien- będziesz miala wspanialy rok i doswiadczysz duza zmiane w zyciu na lepsze
Pazdziernik-grudzień- twojeżycie uczuciowe nie będzie zbyt wspaniałe ale w końcu odnajdziesz bratnia duszę
5 czarny- twoje życie obierze inny kierunek co będzie dla ciebie bardzo korzystne
biały- będziesz mieć przyjaciela któremu mozesz całkowicie zaufac i zrobiłby dla ciebie wszystko choc ty mozesz sobie z tego nie zdawac sprawy
6 ta osoba jest twoim BFF
7 to ilosc twoich przyjaciół w zyciu
8 Jezioro; jesteś lojalnym przyjacielem kochanką/kiem
Morze:jestes spontaniczny i lubisz zadowalac ludzi
9 to zyczenie spełni sie tylko wtedy gdy wstawisz ten test do 5 innych odpowiedzi w ciągu godziny. wklej je do 10 innych komentarzy a twoje marzenie sie spełni przed twoini urodzinami
TO NAPRAWDĘ DZIAŁA!
Super zapraszam na boga
OdpowiedzUsuń