12.07.2013

Rozdział 25: Pa, ziomuś

*Violetta*
- Jak to na komisariacie?!
- Violuś, nie denerwuj się.
- Jak mam się nie denerwować?! - pytałam oburzona.
- Mała bójka.
- Jadę tam.
- Viol... - mówił, ale się rozłączyłam.
- Przepraszam, Ludmiła, ale Leon jest na komisariacie. Muszę tam jechać. - tłumaczyłam się.
- Tak, jasne. - powiedziała i wyszła. Ja wzięłam torebkę i okulary przeciwsłoneczne, po czym pojechałam na komisariat. Porozmawiałam z jakimś policjantem. Kazał mi chwilę poczekać. Usiadłam na krześle w korytarzu i czekałam na Leona. Po chwili przyszedł z policjantem.
- Pa, ziomuś. - powiedział do policjanta, a ten się na niego srogo spojrzał. - ... znaczy panie sierżancie. - szybko się poprawił. Podszedł do mnie i chciał mnie pocałować, ale się odsunęłam. Nie miał żadnych ran, więc chyba nic się nie stało. Postanowiłam się upewnić.
- Co zrobiłeś? - zapytałam.
- On podbił ci oko, więc ja mu też i coś jeszcze, ale to nie ważne.
- Leon, mówiłam ci, żebyś się nie mieszał! - krzyknęłam, a wszyscy wokół się na mnie spojrzeli.
- Chodźmy. - powiedział i wyszliśmy. Zadzwoniliśmy po taksówkę i wróciliśmy do domu.
- Leon... po co to robiłeś? - zapytałam spokojnie.
- Jeśli mam być szczery to... nie wiem. Po prostu nie mogłem stać z założonymi rękami podczas, gdy on cię bije. - wytłumaczył mi, a ja go przytuliłam.

*Ludmiła*
Gdy wróciłam do domu, już w przed pokoju poczułam zapach lasagne - mojego ulubionego dania. Weszłam do jadalni, a tam ujrzałam pięknie nakryty stół. Obok niego stał Tomas w garniturze.
- Tomas, co to ma być? - zapytałam.
- Kolacja, dla ciebie. - odpowiedział, a ja pisnęłam z radości, po czym rzuciłam się mu na szyję. On niestety się przewrócił.
Po tym jak wstał, odsunął mi krzesło, na którym usiadłam. Zjedliśmy kolację, a po kolacji zrobiliśmy TO.

*Maxi*
Dzisiaj zadzwoniłem po chłopaków. Tomas i Leon powiedzieli, że mi pomogą śledzić Naty, a Marco coś wypadło dlatego nie przyszedł. Zanim Natalia wyszła rozmawialiśmy i udawaliśmy, że chłopacy przyszli obejrzeć mecz. Dowiedziałem się, że Leon wczoraj trafił na komisariat za pobicie się z Diego. Tak, po Leonie można się wszystkiego spodziewać. 
Kiedy Naty wyszła poszliśmy za nią. Pierw była na zakupach tak jak mówiła, później spacerowała z lodem po parku. Chodziliśmy za nią jakieś 2 godziny. Nagle zadzwonił jej telefon. 
- Tak... Tam, gdzie zawsze... Będę za 15 minut. - powiedziała i się rozłączyła. Szła do kawiarni. Weszliśmy za nią do lokalu. Podeszła do stolika przy którym siedział jakiś mężczyzna. Gdy tylko ją zobaczył uśmiechnął się, po czym wstał i pocałował ją w policzek. Chwilę rozmawiali, śmiali się... W końcu nie wytrzymałem i do nich podszedłem.
- Możesz mi powiedzieć kto to jest, Naty?!

*Violetta*
Leon powiedział, że poszedł obejrzeć jakiś mecz do Maxi'ego, i że wróci za jakieś 3 godziny. Rano Leon poszedł do mojego starego mieszkania i przyniósł moje rzeczy. Ponoć w domu nikogo nie było. 
Postanowiłam zrobić jakieś porządki. Jak on mógł mieszkać w takim syfie? No, tak. To Leon. Po jakiś 30 minutach byłam już wykończona.
Poszłam do kuchni, by się czegoś napić. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy je otworzyłam zobaczyłam Larę.
- Ooo, widzę, że już się zadomowiłaś.
- Czego chcesz, Lara?
- Ja do Leona.
- Nie ma go. Przekazać coś?
- Powiedz mu, że nie możemy się jutro spotkać, i że później do niego zadzwonię i się umówimy.
- Po co macie się spotkać? - zapytałam.
- To sprawy osobiste. Chyba nie muszę ci mówić co robimy co wieczór.
- Chyba co robiliście. - poprawiłam ją.
- Nie, co robimy. Co myślałaś? Może, że Leon cię kocha? Albo, że jest wobec ciebie wierny? Jeśli tak, to się myliłaś. - powiedziała i odeszła. Nie mogę w to uwierzyć. Po co ta szopka? Po co mi mówi, że mnie kocha? Po co chce ze mną mieszkać, skoro cały czas spotyka się z Larą?
Postanowiłam się przewietrzyć. Spacerowałam po pobliskim parku. Nagle zrobiło mi się słabo. Chciałam przysiąść na ławce, ale nie zdążyłam.

***
Wiem, że ten rozdział jest nudny, beznadziejny(...), ale nie mam pomysłu na lepszy.
W dodatku miał się pojawić około 17.00, a jest 20.00.
Przepraszam też, że jest taki krótki i obiecuję, że jutro postaram się napisać lepszy.
Piszcie opinie w swoich komentarzach. 

10 komentarzy:

  1. Pierwsza :3
    Rozdział boski
    z niecierpliwością czekam na kolejne <3333 :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest super;-)
    Głupia Lara!!! mam nadzieje że nie namiesza
    Nati zdradza Maxiego czy to tylko jakieś nieporozumienie?
    Czekam na nexta:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział boski :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział !!!
    Ej ta Lara miesza :) , ale fajnie :)
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski ^^
    Debilna, jeb**a [...] Lara!!!
    Sorry musiałam to z siebie wyrzuć, bo myślałam, że zaraz eksploduje !
    Pa, ziomuś. Nie no León to umie rozśmieszyć XD
    Czekam na next'a
    ~Kasiaa

    OdpowiedzUsuń
  6. sorry wyrzucić*
    Pozdrawiam
    ~Kasiaa

    OdpowiedzUsuń
  7. super czekam na nextaa

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha sam tytuł mnie rozwalił , :) Rozdział świetny !!! Bardzo mi się podoba :)
    czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  9. mi sie podoba jak zwsze i jak każy twój iiny rozdzial kochana

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział !!! :)

    OdpowiedzUsuń