Ludmila
Niedawno
dużo myślałam o swoim życiu. Kiedyś miałam przyjaciółkę, a właściwie
asystentkę, chłopaka i rozpieszczających mnie rodziców. Odkąd w Studio
pojawiła się Violetta wszystko zaczęłam tracić. Najpierw Leon zerwał ze
mną dla niej i mimo to, że ona na początku nie chciała z nim być to on i
tak nie chciał do mnie wrócić. Później Tomas. Nie kochałam go naprawdę,
ale wyglądalibyśmy razem odjazdowo. Nie chciał ze mną być, a dlaczego?
Bo z jednej strony była zołza, która wszystkich ustawia do pionu i uważa
się za boginię, a z drugiej była niewinna i miła Viola, która z każdym
chciała mieć przyjazne relacje i mimo bogatej rodziny nie była
rozpieszczana. Nie dziwię się, że wybrał właśnie ją. Gdybym była na jego
miejscu postąpiłabym tak samo. W końcu odwróciła się ode mnie Naty moja
pseudo przyjaciółka, którą traktowałam jak służącą. Dziwię się jej, że
tak długo ze mną wytrzymała, ale to pewnie dlatego, że za każdym razem
jak się pokłóciłyśmy ja albo ją przekupowałam, albo zastraszałam brakiem
przyjaciół, albo po prostu jej dokuczałam. Szkoda, że zrozumiałam to
dopiero teraz. Teraz kiedy się zakochałam, a ta osoba widzi we mnie
arogancką zołzę. Tak, ja Ludmila Ferro się zakochałam. Zakochałam i to w
dobrym przyjacielu Violetty. A mianowicie w Fede. Na samym początku go
nie lubiłam, ponieważ był po stronie Violi, lecz odkąd zjawił się z
powrotem w Studio spojrzałam na niego pod innym kontem i zaczął on mi
się podobać, ale nie tak jak Tomas, czy Leon. On podoba mi się naprawdę.
Kiedy tak na niego patrzę czuje, że moglibyśmy być razem, ale nie mam
odwagi mu tego powiedzieć. Dlaczego? Bo wstydzę się tego kim jestem.
Może czas zmienić się, przeprosić wszystkich za krzywdy jakie im
wyrządziłam, zaprzyjaźnić się z nimi? Nie mam pewności czy mi wybaczą,
ponieważ obawiam się, że to graniczy z cudem, ale próbować zawsze warto.
Kto wie może za jakieś pół roku będę inną Ludmilą?
Federico
Cieszę
się, że wróciłem do Buenos Aires. Po odejściu ze Studio zacząłem
tęsknić za przyjaciółmi, których tam poznałem i tak polubiłem. Tęskniłem
za Violą,Leonem, który z początku mnie nie lubił, za każdym nawet za
Ludmiłą. Właśnie Ludmiła. Jest w niej coś co mnie do niej przyciąga.
Mimo, że wiem jaka jest czuje, że gdyby tylko chciała mogłaby się stać
miła i współczująca, a także zmieniłby się jej stosunek do innych. Ale
tego trzeba chcieć. Owszem jestem w niej zakochany, ale nie będę niczego
zaczynać z taką osobą jak Ludmiła. Pierw musiałaby pokazać, że się
zmieniła.
Leon
Po randce z Violettą myślałem, że nic mi już nie zepsuje humoru. Byłem szczęśliwy, że jej się podobało, ale nie spodziewałem się, tego co zastałem w domu. Gdy przekroczyłem próg drzwi ujrzałem moich rodziców siedzących w salonie. Mieli wrócić dopiero jutro. Pewnie wszystko załatwili szybciej niż myśleli. Chciałem się jednak upewnić.
-Cześć mamo i tato. Mieliście wrócić dopiero jutro.
-Synu lepiej usiądź- powiedział mój ojciec, na co ja wykonałem jego polecenie
-Coś się stało?- zapytałem trochę zdenerwowany
-Twój tata nie dawno wpakował się w interesy z podejrzanymi ludźmi- rzekła moja matka
-Kiedy postanowiłem zerwać z nimi kontrakt zaczęli mnie szantażować. Poszedłem z tym na policje i okazało się, że są oni poszukiwani od dłuższego czasu, ale dla naszego bezpieczeństwa musimy wyjechać z miasta.
-Jak to?!- mówiąc to gwałtownie wstałem z kanapy
-Nie mamy wyjścia. Wrócimy tu, ale nie wiadomo kiedy może to potrwać nawet rok. Przykro mi, ale nie możesz nikogo informować o swoim wyjeździe, ponieważ tak narazisz bezpieczeństwo tej osoby. Spakuj się i jutro wylatujemy do Hiszpani.
Bez słowa poszedłem do swojego pokoju. W tym momencie byłem zły na mojego ojca. Nagle zadzwonił telefon. To była Violetta. Już miałem odebrać, gdy przypomniałem sobie słowa taty. Nie mogę jej powiedzieć o moim wyjeździe. Nie mogę ściągać na nią niebezpieczeństwo.
Francesca
Czuję się świetnie. Jestem od teraz dziewczyną Marco. Chciałabym wykrzyczeć to całemu światu. Postanowiłam zadzwonić do Violi zapytać jak tam jej randka i opowiedzieć jej o mojej.
-Halo? Fran? Jak tam twoja randka?
-Byliśmy na jakimś kiepskim filmie, ale później on odprowadził mnie do domu i całowaliśmy się.
-Aaaaa czyli jesteście razem?!- zapytała uradowana przyjaciółka
-Tak jesteśmy parą. A jak tam twoja randka?
-Leon zabrał mnie na kolacje na jakimś wieżowcu. Było przepięknie.
Gadałyśmy jeszcze przez chwilę, a potem położyłam się spać.
Violetta
Dzwoniłam do Leona, aby mu jeszcze raz podziękować i powiedzieć "Dobranoc", ale on nie odbierał. Pewnie już poszedł spać. Mówi się trudno jutro się zobaczymy.
Rano umyłam się, ubrałam, zjadłam śniadanie, a następnie ruszyłam z Angie w stronę Studio. Pierwsze były zajęcia z Pablo. Już się zaczęły, a Leona nadal nie było. Może się spóźni?
-Witajcie na naszych pierwszych zajęciach po wakacjach.- zaczął nauczyciel- W tym roku tak jak w poprzednim będę starał się nauczyć was współpracy i wiele innych rzeczy potrzebnych w branży muzycznej. Leon niestety musiał opuścić miasto dlatego wypisał się ze Studio...
Dalej nie słuchałam zatrzymałam się na Leonie. Czy to prawda? Jak on mógł mi nic o tym nie powiedzieć? Dlatego wczoraj nie odbierał telefonów? Właśnie zawalił mi się mój cały świat.
----------------------------------------------------------------------------------
I jest 6 rozdział Ludmiła się powoli zmienia, a Leon wyjeżdża. Teraz pytanie do was, czy Leon ma wrócić dopiero na koniec ich roku szkolnego( w takim wypadku za jakieś 2 rozdziały zrobię coś w stylu ''kilka miesięcy później''), czy ma wrócić już za jakiś miesiąc( oczywiście nie będę pisała przez ten miesiąc każdy dzień po kolei). Wybór należy do was mam nadzieję, że rozdział się podobał. I teraz liczy się tylko wasza opinia.
Super rozdział! Czekam na nexta. A i niech Leon wróci szybciej, a nie na koniec roku, przynajmniej wydaje mi si, że tak będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńZa 3 dni
OdpowiedzUsuń