10.19.2013

Rozdział 5: Randka na wieżowcu

Violetta
Obudziłam się w łóżku Leona. Obok mnie nie było mojego ukochanego. Ubrałam się w rzeczy, które wczoraj miałam na sobie i zeszłam na dół. Zobaczyłam tam Leona, który robił chyba naleśniki chciałam go podejść od tyłu, ale nie przewidziałam jednego. Gdy już miałam go przestraszyć zadzwoniła moja komórka. Leon zwalił jakiś dzbanek z sokiem pomarańczowym, a ten się cały potłukł.
-Przepraszam nie chciałam- powiedziałam i w tym samym czasie oboje schyliliśmy się do potłuczonego szkła
-Nic się nie stało to przecież nie twoja wina. Uważaj, bo się skaleczysz.
Później zjedliśmy śniadanie przygotowane przez Leona. Gdy pomagałam mu zmywać naczynia zaproponował mi randkę:
-Zapraszam cię dziś na randkę.
-A gdzie?-spytałam zawsze ciekawska ja
-Niespodzianka.
-Powiedz, bo nie przyjdę.
-To wezmę Larę.
-A ni mi się waż. Zabierasz mnie na tą randkę!
-Tak myślałem- powiedział i się zaśmiał
Potem odwiózł mnie do domu, bym mogła się umyć i przebrać, bo wciąż byłam we wczorajszych ciuchach. Gdy tylko weszłam do domu zobaczyłam tatę dyskutującego o czymś z Ramallo.
-Cześć słoneczko, jak się nocowało u Fran?-spytał, a ja z początku nie wiedziałam o co chodzi
-U Fran?
-Tak przecież wczoraj dzwoniłaś i mówiłaś, że będziesz spać u Fran.
-A no tak fajnie trochę poplotkowałyśmy, a teraz przepraszam muszę się przebrać- powiedziałam i skierowałam się w stronę mojego pokoju. Jest 13.00 a randkę mam o 18.00 jeszcze 5 godz. Przebrałam się i zadzwoniłam do Fran, ponieważ miałam od niej kilka nieodebranych połączeń. 
-Halo, Fran dzwoniłaś?
-Tak Violu. Pogodziłaś się z Leonem?- spytała troskliwie przyjaciółka
-Tak, już wszystko dobrze tylko muszę wam coś powiedzieć. Spotkamy się wszystkie u mnie?
-Tak, tylko mam dzisiaj randkę z Marco i pomogłabyś mi z dziewczynami się przygotować?
-Jasne. Mam nawet leszy pomysł ja też mam randkę dzisiaj z Leonem, może wpadniecie do mnie i Cami oraz Naty przygotują nas.
-Świetnie to może umówmy się u ciebie za 2 godz
-Ok. Zadzwonię do dziewczyn.
Jest 15.00 wszystkie dziewczyny są już u mnie. Natalia i Camila nas ubierały i czesały. W międzyczasie rozmawiałyśmy. Opowiedziałam im o mojej nocy z Leonem. Były bardziej podekscytowane niż ja. W końcowym efekcie Fran wyglądała tak, a ja tak. Obydwie chciałyśmy ubrać jakąś kurtkę lub marynarkę, ale Cami i Naty zabraniały nam mówiąć, że oni nam powinni dać swoje okrycia. Nie sprzeciwiałyśmy się. Kiedy dziewczyny wyszły pozostało mi czekać na Leona. Czekałam jakieś 10 minut, gdy do drzwi zadzwonił mój Leoś. Szybko zbiegłam po schodach prawie się przy tym zabijając, ale to tylko mały szczegół. Był on ubrany w garnitur więc pewnie zabierze mnie na jakąś kolacje. Pierwszy raz widziałam go w garniturze. Wyglądał wspaniale. Po przywitaniu się i skomplementowaniu mnie przez niego wsiedliśmy i pojechaliśmy... Właśnie, gdzie ? Gdy już dojechaliśmy Leon założył mi przepaskę na oczy i wziął na ręce. Zaczynam się bać. A co jeśli to nie Leon tylko jego zły brat bliźniak próbujący mnie porwać? Nie Violka uspokój się. Ostatnio oglądasz za dużo horrorów. O ile mnie słuch nie myli weszliśmy do windy. Nagle zrobiło się chłodniej. Mój chłopak zdjął mi przepaskę, a to co zobaczyłam zaparło mi dech w piersiach. Byliśmy na dachu jakiegoś wieżowca. Było już ciemno, ale cały dach był dobrze oświetlony. Nagle zauważyłam dwuosobowy, nakryty już stolik. Odwróciłam się do Leona i spytałam:
-To wszystko dla mnie?
-A dla kogo innego?- odpowiedział pytaniem na pytanie
-Kocham cię
-Ja ciebie bardziej.
Po zjedzeniu kolacji Leon odwiózł mnie do domu. Byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Żałowałam tylko, że to wszystko już się skończyło, ale cóż ,,Wszystko co dobre szybko się kończy''. 

Francesca
Byłam z Marco w kinie na jakiejś kiepskiej komedii romantycznej. Ale nie miało to dla mnie wielkiego znaczenia, bo ważne, że byłam tam z nim. Po seansie chłopak odprowadził mnie do domu. Przez całe nasze spotkanie dręczyło mnie tylko jedno pytanie. Postanowiłam mu je zadać.
-Marco?-spytałam nieśmiało
-Tak?
-Czy my, to znaczy ja i ty. No jesteśmy parą?
On nic  nie odpowiedział tylko się schylił i mnie pocałował.
-Taka odpowiedź ci wystarczy?- powiedział na co ja kiwnęłam tylko głową twierdząco

Natalia
Po spotkaniu z dziewczynami umówiłam się z Maxim na spacer.
-Pięknie dzisiaj wyglądasz.
-Dziękuje, Idziemy?
-Jasne.

--------------------------------------------------------------------------------------------
Jest 5 rozdział piszcie w komentarzach jak się wam podoba.
            
 

4 komentarze:

  1. Super rozdział xD
    Jaka sweet randka Leonetty i ... Marcesci (nie przepadam za tym parringiem, ale ok)
    Cudownie piszesz :>
    Ally ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ty bosko piszesz jeszcze,jeszcze więcej

    OdpowiedzUsuń
  3. Wolę Fede i Fran,ale Marcesca też jest Spoko;) Leonetta <3 Niech Diego tylko spróbuje zniszczyć ich związek,a go uduszę !:P Swietny blog ;]

    OdpowiedzUsuń