- Niby czemu?! - Droczyła się z nim. Odwróciła się. - Sam mnie dogoń!
Zaczęła biec przed siebie. Leon zaś próbował ją dogonić. To było do niej podobne. Nawet bardzo. Uwielbiała zgrywać się z Verdasem. Z resztą on z nią też. Wciąż to robili. Zawsze towarzyszyła im świetna zabawa. Zabawa, która nie kończyła się wraz z ich rozstaniem. Trwała nawet gdy byli daleko od siebie.
Nie raz zostawali po lekcjach w szkole, bo byli nakryci na przeróżnych wyskokach. Ich rodzice wciąż musieli jeździć na pogadanki do dyrektora. Szlabany niestety nie załatwiały wszystkich problemów. Przynajmniej w przypadku tej dwójki. Zawsze potrafili znaleźć sposób, żeby się wymigać.
* * *
- Jak się czujesz? - Zapytał, gdy zobaczył ją w salonie. - Coś Cię boli?
- Wszystko. - Odpowiedziała krótko. - Byłeś tu całą noc?
- Mhm. - Zajął miejsce obok, na białej sofie. - Mówiłem, że zostanę.
- Myślałam, że w nocy wyjdziesz.
- Ale zostałem.
Zapanowała cisza. Oboje co chwila na siebie spoglądali, ale nic nie mówili. Nie wiedzieli co. W końcu Verdas postanowił się odezwać.
- Kiedy nie było Cię miesiąc w szkole... - Zaczął. - Martwiłem się... Codziennie przychodziłem do Twojego domu...
- Wyjechałam. - Wyjaśniła krótko. - Dddo rodziny...
- Tak nagle? Bez słowa pożegnania, wyjaśnienia? - Dopytywał. Wiedział, że nie mówi mu całej prawdy. - Poza tym... Jak wróciłaś byłaś inna...
- Wydaje Ci się. - Oznajmiła, spuszczając wzrok. - Byłam taka sama...
* * *
- Gdzie idziesz? - Zapytał podbiegając do niej.
- Hmm... Nie wiem, może tam gdzie zawsze idę po szkolę? - Zaśmiali się.
- Odprowadzę Cię.
- Okej.
Ruszyli w stronę domu szatynki. Wciąż się śmiali, żartowali i rozmawiali. Robili to co zawsze. Czuli przy sobie pełną swobodę. Oboje wiedzieli, że mogą powiedzieć wszystko drugiej osobie. Znali na wylot wszystkie swoje sekrety. No może oprócz jednego... Oboje coś do siebie czuli, ale bali się tego wyznać.Tego dnia szatyn postanowił to zrobić.
Dotarli pod dom Castillo i stanęli przed drzwiami. Spojrzeli na siebie.
- Dziękuję, że mnie odprowadziłeś. - Powiedziała z uśmiechem.
- Nie ma za co. - Odpowiedział.
Zapanowała cisza.
- Ja już pójdę. - Oznajmiła po dłuższej chwili.
- Nie! Zaczekaj. - Spojrzała na niego. - Jjja muszę Ci coś powiedzieć...
- Mam się bać? - Spytała. - O co chodzi?
- Chodzi o to, że... Przyjaźnimy się, aaale... - Jąkał się. - Jjja czuję... ccoś do Ciebie...
- Violetta! - Usłyszeli głos, dochodzący z jej domu.
- Przepraszam, muszę iść... Jjutro porozmawiamy...
* * *
- Chodziło Ci wtedy o... - Zaczęła.
- O nic. - Przerwał jej. - Chciałem Ci powiedzieć, że...
- Że...?
- Że jesteś moją najlepszą przyjaciółką.
- Aha...
* * *
- Kogo szukasz? - Zapytał Włoch, podchodząc do przyjaciela.
- Violetty...
- Rozmawiałeś z nią wczoraj? - Przytaknął. - I?
- Nie zdążyła odpowiedzieć, bo ktoś ją wołał, a teraz nie mogę jej znaleźć. - Wyjaśnił. - Nie widziałeś jej?
- Nie. Może się Ciebie przestraszyła? - Zażartował.
- Hahahaha, ale śmieszne. - Odparł sarkastycznie. - Na pewno?
- Tak. - Odpowiedział. - Pewnie będzie na lekcjach.
Mylił się, nie było jej. Na pierwszej lekcji, drugiej, trzeciej, na wszystkich.
Kiedy lekcje się skończyły, poszedł do niej. Niestety pocałował klamkę.
To powtarzało się równy miesiąc. Zawsze było to samo. Nie było jej w szkole, a kiedy poszedł do jej domu nikt nie odbierał. Próbował się z nią skontaktować, ale na marne. Po tygodniu, spotkał jej ojca. Spytał, co się dzieje z szatynką, ale ten odpowiedział, że u niej wszystko w porządku.
* * *
- Strasznie się o Ciebie martwiłem. - Wyznał. - Nie miałem pojęcia, gdzie jesteś, dlaczego Cię nie ma, czy wszystko w porządku...
- Było. Było wspaniale i nie miałeś potrzeby się martwić. - Ucięła temat.
* * *
- Violetta! - Podbiegł do niej i mocno ją przytulił. - Gdzie byłaś tyle czasu? Martwiłem się.
- Nigdzie. - Odpowiedziała oschle. - Odczep się ode mnie.
Odeszła, a ten przez chwilę stał ze zdziwioną miną. Nie rozumiał, co nagle się stało. Dlaczego była tak oschła? Nigdy wcześniej się tak nie zachowywała. Zawsze była wesoła, uśmiechnięta, a go odrzucała tylko w ramach żartu, a teraz?
* * *
- Gdzie byłeś całą noc? - Zapytała, gdy tylko wszedł do domu. - U niej?
- U Violetty. - Odpowiedział zgodnie z prawdą. - Jak ją znalazłem była pobita.
- I co z tego? - Spojrzał na nią zdziwiony. - Dlatego wolałeś zostać z nią niż wrócić do mnie? - Spytała z pretensjami. - To świetnie.
Wyjęła walizkę.
- Lepiej będzie jak zrobimy sobie przerwę.
* * *
Oto ten nietypowy rozdział xd Chciałam zrobić wspominki, żeby trochę przybliżyć Wam historie Leonetty i mam nadzieję, że mi się udało :)
Jak widzicie Leonara ma kryzys, ale nie myślcie, że to koniec ^^
Czekam na Wasze opinie :*
zajmuje ;*
OdpowiedzUsuńZajmuje :***
OdpowiedzUsuńBoski rozdział :***
UsuńTe piękne wspomnienia .
Leonetta ...
Zrób koniec Leonary !
Proszę :**
Ellie
ZAJMUJE
OdpowiedzUsuńNIEEE! RUJNUJESZ MI ŻYCIE LEONARĄ!! PISAŁAM CI TO JUŻ NA GG, ALE CO TAM!
UsuńBoski ;* Te wspomnienia sa piękne ;*
Violetta oschła ;*
Czekam na nn ;**
Bombowy rozdział Leonara ma kryzys jej xd
OdpowiedzUsuńczekam na next;)
i pozdrawiam
Werkaa Blanco
Bożeeeee, jakie cudo!
OdpowiedzUsuńpodziel się talentem <333
oddaj trochę :) tobie i tak go nie ubędzie ;**
mmmoja leonetka! :D
hyhy leonara ma pod górkę :) oby tak dalej xD
boskie te wspomnienia :*
oschła violka :/ tak jej zostało :(
kocham ciebie i twojego bloga <333
weny czasu i checi na napisanie nastepnego ;**
buziaki :***
~Madziuś ♥
Boski rozdział <3
OdpowiedzUsuńCudoo ^^
Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału hehe
Laska powiem Ci tylko jedno : Masz taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki wielki talent :**
Buziaczki :3
Ps. Wesołego jajka i mokrego śmigusa :D
Nawet sb nie wyobrażasz jakie to piękne <3
OdpowiedzUsuńLara sie chce wyprowadzić, jeeej!
Ahh te wspomnienia Leonetty :D
León i Vilu coraz bliżej...
Aww...^^
Kocham!
Pozdrawiam ;)
Jejku! To było wspaniałe! Brak mi słów! To nie sprawiedliwe ! Nie powiedziałaś mi, że dodałaś rozdział! Ja być obrażona! Nie żartuje. Po przeczytaniu takiego cuda nie można byż obrażonym. Wspominki, wspominki... słodziutkie. Jeszcze te ich rozmowy. To jest po prostu coś pięknego. Tak Lonara przechodzi kryzys! Jak przeczytałam ich perspektywe to sobie pomyślałam: jajku, ale ta Lara ma tupet! Niech się wyprowadza więcej będzie miejsca dla Violetty XD. Ale ty przecież ich pogodzisz. Ty tak lubisz mnie nimi torturować XD. Serio lubie nawet Leonare, ale u ciebie nie. Lara jest taka, taka... BLE XD. Dobra kończe kolejny beznadziejny kom XD.
OdpowiedzUsuńKinga Blanco
Wspaniałe wspomnienia Leonetty *.* Kryzys Leonary o takkkk xdd Jak zawsze genialny rozdział <33 Wchodzę na twojego bloga patrzę a tu 2 rozdziały miałam do przeczytania ^^ Kończę ten komentarz xddd Pozdrawiam ;***
OdpowiedzUsuńextra!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne, chcę napisać długi komentarz ale po prostu nie umjem ... brak mi słów na taki piękny rozdział.
OdpowiedzUsuńPotrafisz sprawić, że ryczę jak dziecko, twoje rozdziały są świetne, no brak mi słów <3
Leonetta co raz bliżej, Lenara co raz dalej <3
Te wspomnienia ... <3
Dziewczyno masz ogromny talent i tylko ci go pozazdroscić! <3
http://violettameganleon.blogspot.com/ <-- zapraszam do mnie c;
Bardzo fajny rozdział. Lara nie wytrzymuje nerwowo . Rozumiem ją :-)
OdpowiedzUsuńVilu i Leon wspominają :-)
Świetny rozdział
MASZ TALENT :-)
Ale Vilu oschła , matko !!
OdpowiedzUsuńLeonara ma kryzys czyli to znaczy ,że niedługo ich koniec??.
Ale Lara zazdrosna <33
Leoś został z Vilu jak sweet !!
Czekam na nexta! !
Ślicznie ci wyszły te wspomnienia. Tak po krótkiej rozmowie znowu wspomnienia.... Fajnie.Czekam na next i pozdrawiam. Besos :*
OdpowiedzUsuńTe amo <3
PS dziękuję że tak szybko rozdział :***
Wspaniale <33
OdpowiedzUsuńCudowny ♥
OdpowiedzUsuńJa już chcę Leonette!!
Czekam na next ;*
Leonetta 4 EVER!!!!! Super rozdział! Ale plisss napisz dlaczego viola sie zmienila Proszee!!!!!!!!! Pewnie wszyscy chcą to wiedzieć! No plis!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny czekam na next ;-)
OdpowiedzUsuńCudo !!
OdpowiedzUsuńCzekam na next !!~ Julka ♥
Cudo <3 pięknie piszesz !!!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny !!!
Masz talent
Ale superowy rozdział!
OdpowiedzUsuńWkrecilam się w twoje opowiadanie :>
Oby koniec Lenoary :P nie nawidze jej !!
OdpowiedzUsuńoooo Oni byli w sobie zakochami OOOOOOOO So cute <3
Czekam na next :D Jak zwykle świetnie !!
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie to, ze Leoś poruszył ten temat... ! Leonara sie psuje jejj! Leonetta sie przybliża! Nie będę ci pisała ze mi sie podoba bo każdy jest wspaniały !!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA niech sie wypowadza ja chce leonette
OdpowiedzUsuńJest świetny czekam na nexta nie mogę się doczekać kiedy dodasz :D
OdpowiedzUsuń