12.23.2013

Rozdział 38: Trójkącik...

*Violetta*
   Promienie słońca przedzierały się przez żaluzję, przez co mnie obudziły. Spojrzałam pod kołdrę - byłam naga. Przypomniałam sobie, co działo się poprzedniej nocy. Na samą myśl o tamtych zdarzeniach, uśmiechnęłam się mimowolnie.
   Odwróciłam się i już chciałam obudzić Leon pocałunkiem, ale koło mnie nie leżał mój narzeczony. Zauważyłam, że pomiędzy mną, a nim leży Maxi. Jedzie od niego piwem, ale chwila! Co on tu robi?!
- Maxi?! - krzyknęłam, budząc przy tym męża mojej przyjaciółki.
- Violetta, cześć. Zaraz, co ty tu robisz?! - spytał zaskoczony.
- Pytanie powinno brzmieć, co ty tu do jasnej cholery robisz?! - darłam się na niego.
- No wiesz... - zaczął mówić, ale ruszył przy tym ręką, tak, że uderzył Leona. Co obudziło mojego narzeczonego.
- Kochanie, później się jeszcze pokochamy, teraz chcę spać - wymamrotał. Otworzył swoje oczy i ujrzał Maxiego. "O, nie. Teraz będzie afera" - pomyślałam. - Oj, przeszkadzam wam? Weźcie się przenieście do salony, czy gdzieś tam. Byłem tu pierwszy - oznajmił. No tak - Leon, gdy ktoś go obudzi z samego rana... - Co? Może trójkącik? Nie, sorry. Raz próbowałem i szczerze mówiąc wolę duety - powiedział.
- Że co?! A kiedy do ty próbowałeś pieprzyć się w trójkąciku?! - uniosłam się, co go od razu obudziło.
- O, Violuś, kochanie... O jaki trójkącik Ci znowu chodzi? - próbował się wymigać, ale ja wiem, że kłamie. - A Ty co tu robisz naga z Maxim, co? - zmienił temat.
- Leon, spójrz pod kołdrę - rozkazałam, a on odkrył swoją kołdrę.
- Ooo, teraz będę miał koszmary! - powiedział Maxi.
- Chwila, więc ja znowu..., że z Wami? Co wyście mi dali? - zaczął gadać bzdury Leon.
- Nie, nic znowu nie zrobiłeś. Nie było żadnego trójkącika, ale jeszcze będziesz mi się z tego tłumaczyć. Gadaj ze swoim kumplem - wytłumaczyłam mu.
- No, to widzę, że u was była imprezka. To co? Zostanę wujkiem? - zadawał pytania Maxi. 
- Stary, co ty tu do cholery robisz?! - zdenerwował się mój narzeczony.
- Nie wiem, nie pamiętam - odpowiedział krótko Maxi.
- Mam was już powoli dość - powiedziałam i wstałam.
- Nie patrz! - krzyknął Leon i zakrył oczy naszemu przyjacielowi. Ja po chwili zorientowałam się, że jestem naga. Szybko wzięłam kołdrę z łóżka, odkrywając przy tym Leona.
- U was zobaczę więcej nagości niż na tych pornolach z mojego wieczoru kawalerskiego - oznajmił Maxi. Wtf?! Jakie pornole?!
- Czo nie? - zgodził się Leon, przykrywając się kocem.
- Ogarnijcie się, a z Tobą porozmawiam sobie później - mówiąc to pokazałem palcem na Leona. 
   Poszłam ogarnąć się do łazienki. Gdy wyszłam, po mnie wszedł Leon. Zeszłam na dół w celu zrobienia jakiegoś śniadania dla mnie, mojego narzeczonego i naszego niespodziewanego gościa.
   Gdy zrobiłam kanapki, razem z Maxim, usiedliśmy do stołu.
- Maxi, o co chodzi z tym trójkącikiem Leona? - spytałam przyjaciela.
- Wieczór kawalerski Marco... Były striptizerki... Dopowiedz sobie resztę - odpowiedział.
- Że co?! To on nie był wtedy z Larą?
- To z Larą, to tylko romans, nie poważny związek.
   Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, aż zszedł do nas Leon. Chciał mnie pocałować w policzek, ale się odsunęłam.
- No,witamy, pana "Trójkącik ze striptizerkami" - przywitałam się.
- Powiedziałeś jej o moim trójkąciku? - spytał Maxiego.
- Sam jej o tym powiedziałeś, idioto - poinformował Leona, Maxi.
- A to niby kiedy?
- Jakąś godzinę temu - włączyłam się do rozmowy.
   Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, aż Maxi wrócił do siebie. Właśnie miałam nawrzeszczeć na Leon, gdy mój telefon zadzwonił. Odebrałam, a to co usłyszałam zaparło mi dech w piersiach.
- Co się stało? - spytał zdezorientowany Leon.
- Lu jest w szpitalu. Jedziemy do niej! - krzyknęłam i pociągnęłam Leona za rękę, po czym pojechaliśmy do wyznaczonego miejsca.

*Tomas*
    Właśnie byłem w pracy, gdy usłyszałem dzwonek mojego telefonu. Spojrzałem na wyświetlacz - to Violetta.
- Halo?
- Tomas, idioto! Gdzie Ty do cholery jesteś?! - krzyczała na mnie Viola. Nie zdążyłem odpowiedzieć, ponieważ w słuchawce usłyszałem głos Leona:
- Kochanie, uspokój się - próbował ją uspokoić.
- Tak, mam się uspokoić i iść sobie pooglądać pornosy, albo zobaczyć jak, to jest w trójkąciku, tak jak Ty, co? - Ups! Verdas powiedział jej o wieczorze kawalerskim MArco i Maxiego.
- Chwila, pokłócicie się później, o co chodzi? - przerwałem im.
- Lu jest w szpitalu, cepie! - wykrzyczała do mnie Violetta. Rozłączyłem się i szybko pojechałem do szpitala. Jeśli coś stało się Lu, to sobie tego nie wybaczę.

*** 
Mery Christmas!
Oto mój prezent dla was na gwiazdkę!
Mam nadzieję, że was nie zawiodłam i nikt się tego nie spodziewał.
Początek jest  taki dziwny, ponieważ już jest wieczór, a wieczorem mój muzg(który jest bardzo małyxdd) się przegrzewa. xD
Tak, wiem. odwala mi, więc jeszcze kilka zdań i się zamykam.
Rozdział dedykuję Vivien Verdas. Tak, wiem. Ostatnio zapominam o dedykacjach, ale się nie gniewajcie. 
Nie wiem, czy jutro będzie rozdział. Może jak będzie dużo komentarzy... 
Życzenia złoże wam jutro, bo chcę zrobić to porządnie, a nie tu pod rozdziałem.
Więc... Do następnego ;****   

9 komentarzy:

  1. Hahahahaha padłam^_^
    Normalnie mnie rozwaliłaś, nie mogę przestać się śmiać:-)
    Genialny rozdział;D
    O mój boże Maxi z kąt on się tam wziął??? i ten trójkącik haha
    Leon teraz będzie miał przechlapane^_^
    Ogólnie wszystko fenomenalne
    Biedna Lu<3
    Czekam na next:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. heheheh ale mam zaciesz :# :D :3 heheh
    Leoś ma przechlapane < moje biedactwo >
    Uuuu Viola niech mu pokaże jak to jest niech bd o nia cholernie zazdrosny :#
    Nie no Maxi rozwalił system :D hehh skąd on się tam wzioł ??? :d
    hhehhe pewnie chciał Viole przelecieć ale pomylił ją z Leonem :3 heheh nie no już głupoty pisze :S dlatego że już noc a mi mój mózg też wariuje :3 :D
    Genialny i oby takich bylo więcej :L# Moja Leonettka :d
    A do Lu to ciekawa co sie stało ?? czyżby wody jej odeszły >> :3 ^^^^ hihi
    Buziaczki :** OLA

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha czadowy rozdział !!!! , więcej takich :P

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacja !!!
    No tego to się nie spodziewałam !!!!!!!!!!!!!!!
    czekam na next !!!!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Superowy rozdział !!!
    Fajnie piszesz , super blog podoba mi się czytam go od początku !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny rozdział !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super!!!!!!!!
    Szybciutko proszę o kolejny rozdział , bo wkręciłam się na maksa w tą historię !!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja!!!!
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jej mam dedykacje rozdziału :D
    A tak w ogóle to za co?
    Nie no nie ważne ;)
    Ale w takim rozdziale o trójkąciku?
    Wiesz co? Sugerujesz coś?
    Nie nos sorki odwala mi po czekoladzie xD
    Buziaki
    Vivien

    OdpowiedzUsuń